wtorek, 04 styczeń 2011
W dniu dzisiejszym były kontynuowane poszukiwania turysty z Wrocławia Marcina P. lat 21, który samotnie wybrał się na wycieczkę w góry 28 grudnia 2010r.
O fakcie jego zaginięcia ratownicy TOPR zostali powiadomieni 1 stycznia br. przez policję z Wrocławia. W trakcie prowadzonych w tym dniu czynności sprawdzających ustaliliśmy, że poszukiwany nie meldował się w żadnym ze schronisk tatrzańskich, a ostatni raz kontaktował się z bliskimi 28 grudnia ok. godz. 9:25.
Następnego dnia, na poszukiwania w góry wyruszyło kilkunastu ratowników. W trakcie tych poszukiwań natrafiono na ciało innego turysty, który spadł z Kościelca, 18 letniego Pawła P. z Warszawy. Tego dnia, około południa udało się nam uzyskać bardzo cenną informację o tym, że poszukiwany Marcin P. w dniu 28 grudnia ok. godz. 13:00 był na Świnicy. Dzięki tej informacji wczorajsze poszukiwania zawężono do rejonu: od Świnicy do Zawratu. Niestety w dniu wczorajszym ze względu na słabą widzialność nie było możliwości dokładnego przeszukania wspomnianego terenu.
Dzisiaj, przy znacznie lepszej pogodzie ratownicy udali się ponownie w ten sam rejon i ok. godz. 10:50 patrol pieszy przeszukujący Dolinkę pod Kołem odnalazł ciało poszukiwanego. Turysta spadł z trawersu pomiędzy Świnicą, a Zawratem, prawdopodobnie z okolic Niebieskiej Turni, ponosząc śmierć na miejscu. Ciało turysty zostało przetransportowane śmigłowcem do Zakopanego.
Źródło: topr.pl
W Dolince pod Kołem w rejonie Świnicy ratownicy TOPR odnaleźli zwłoki. To prawdopodobnie poszukiwany od kilku dni turysta z Wrocławia. Był wyposażony w raki, miał bardzo ciężki plecak.
Przypomnijmy: 21-latek z Wrocławia pod koniec grudnia przyjechał do Zakopanego. Jego telefon komórkowy logował się w Tatrach. 28 grudnia mężczyznę spotkał przypadkowy turysta na szczycie Świnicy.
Dziś po godz. 10 ratownicy odnaleźli zwłoki w Dolince Pod Kołem, która położona jest na południowych stokach Świnicy.
– Upadek nastąpił najprawdopodobniej z okolic trawersu miedzy Świnicą a Zawratem. Turysta mógł spaść nawet ok. 300 metrów. Do wypadku doszło prawdopodobnie tego dnia, gdy był widziany ostatni raz na Świnicy – powiedział Piotr Konopka, ratownik TOPR. – Dostrzegli go ratownicy patrolujący Dolinkę pod Kołem, ze śniegu wystawała częściowo jego ręka. Miał przyzwoite raki i bardzo ciężki plecak, który nie pomaga w wędrówce w trudnym terenie. Odcinek między Świnicą a Zawratem jest na tyle trudny, że w takich warunkach nawet taternicy muszą bardzo uważać. Ten kto jest mniej doświadczony, może mieć potężne trudności.
Śmigłowiec TOPR przetransportował zwłoki do szpitala. Policjanci dokonają ostatecznej identyfikacji zwłok.
To kolejna w ostatnich dniach tragedia w Tatrach. W niedzielę pod Kościelcem zginął 18-latek z Warszawy.
Źródło: tygodnikpodhalanski.pl